Na pierwszy ogień idzie Summer scoop - słodki, ale bardzo przyjemny zapach lodów! Jego woń, szybko roznosi się po pomieszczeniu Jak dla mnie ten wosk jest idealny i jak do tej pory nie znalazłam w nim żadnych wad. Może oprócz jednej jego zapach strasznie uzależnia!
Cranberyy ice, jak sama nazwa wskazuje jest to wosk o zapachu żurawiny. Chociaż ja sama tak naprawdę jej nie wyczuwam. Owszem, zapach jest przyjemny i bardzo mi się podoba jednak z pewnością nie ma on nic wspólnego z żurawiną, a szkoda.
Kolejny zapach to November rain. Pomimo, że jesień już dawno za nami i jakoś za nią nie tęsknię to muszę przyznać, że w tym wosku jestem zakochana! Idealny dla miłośniczek męskich perfum i lubiących ciężkie, intensywne zapachy. Wystarczy odrobina a już po paru minutach jego zapach czuć w całym pomieszczeniu.
Już od dawna chciałam spróbować pitahayi czy też jak to niektórzy mówią smoczego owocu, narazie jeszcze mi się to nie udało, ale za to wypróbowałam wosk o tym zapachu Pink dragon fruit, niestety nie jestem w stanie ocenić czy zapachem przypomina ten owoc. Jednak z całą pewnością mogę zaświadczyć, że jest on przyjemny.
Cranberry zest - przyjemny, słodki (ale bez przesady), z nutą cytrusów zapach, który jest moim kolejnym ulubieńcem. Wystarczy odrobiona, a czuć go w całym pomieszczeniu, także jest bardzo ekonomiczny i z pewnością starczy na długi czas.
Wszystkie woski pochodzą ze sklepu ChocoBath
Mam wosk o zapachu tych lodów! Jest świetny :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj też dodałam recenzje wosku z YC jaki zbieg okoliczności ! :D
http://everything-nic.blogspot.com/
Chciałabym je móc wąchnąć haha ;3
OdpowiedzUsuńbuziaki Nika ♥
niikablog.blogspot.com
Na ten pierwszy zapach bym się z chęcią skusiła :)
OdpowiedzUsuńCo do smoczego owocu to mnie jakoś smakiem nie zachwycił ;)
uwielbiam je:D
OdpowiedzUsuńChetnie zajrze do tego sklepu. :) Zapachy wydaja sie fajne. http://veronicablogger7.blogspot.co.uk/2014/02/czesc-wszystkim-czuje-sie-jakbym.html zapraszam. <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Yakee Candle :D Mam w domu właśnie ten żurawinowy, a poza tym o zapachu muffinek i kremu truskawkowego :)
OdpowiedzUsuńo rany!
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typu rzeczy, cudne są :)
bardzo mi się tutaj podoba, zaobserwowałam :)
Zawsze chciałam wypróbować november rain! :)
OdpowiedzUsuńpięknie opisujesz te zapachy! :D
OdpowiedzUsuńmm , wyglądają smakowicie .
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://amachuano.blogspot.com/ ; )
omg super te woski sa !!!
OdpowiedzUsuńsa urocze! :)
OdpowiedzUsuńSummer scoop i Cranberyy ice są cudowne <3 November rain wyladował w łazience bo zapach ma okropny, ale do łazienki pasuje xD
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie ^^
OdpowiedzUsuńbrzmi interesująco i obiecująco; wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
piękne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńsą wspaniałe!
OdpowiedzUsuń♡
pozdrawiam:*
Ola z Fashiondoll.pl
Mmmmmmm ♥ uwielbiam
OdpowiedzUsuńŚwietne są! :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńwww.japoneczkagirl.blogspot.com
Uwielbiam je! ;)
OdpowiedzUsuńOstatni byłby pewnie moim ulubionym
OdpowiedzUsuńUwielbiam te woski :)
OdpowiedzUsuńomg i wanna buy it! great review dear <3
OdpowiedzUsuńLetters To Juliet
muszą ładnie pachnieć :D
OdpowiedzUsuńnovember rain uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńchyba skuszę się wypróbować te woski :D
OdpowiedzUsuń